Relacja z Mszy świętej i odsłonięcia "Tablicy Pamiątkowej Rodu Szparagów", które to wydarzenia miały miejsce w dniu 27 czerwca 2004 roku w Boniewie i były wstępem do V Zjazdu Rodu Szparagów

Słowa księdza kanonika Jarosława Włodarza, proboszcza parafii boniewskiej, odprawiającego Mszę świętą w intencji Rodu Szparagów wypowiedziane w różnych jej częściach.

Początek Mszy świętej:
„Zebraliśmy się tutaj w kościele w Boniewie na uroczystej Mszy świętej odprawianej w intencji wszystkich członków Rodu Szparagów żyjących na całym świecie, ale szczególnie w intencji Was dzisiaj tutaj przybyłych i Waszych rodzin. Wspominamy jednak dzisiaj i modlimy się w tej Mszy świętej również za wszystkich zmarłych wywodzących się z tego rodu. Bardzo wielu z nich spoczywa tutaj w Boniewie na starym cmentarzu będącym dawniej wokół tego kościoła. Tutaj też spoczął nasz protoplasta rodu Kazimierz Szparaga, jego żona Elżbieta i kilkoro dzieci. Większość jednak z nich spoczywa w Boniewie już na nowym cmentarzu usytuowanym po 1820 roku na wysokiej górze pod lasem. Ale modlimy się również za tych co spoczywają na innych cmentarzach rozsianych po całej Polsce i wielu krajach całego świata. Tutaj imiennie pragnę wymienić zmarłych Szparagów w ciągu ostatniego roku: zmarłą Stefanię Karpińską z domu Szparaga z Wałbrzycha, urodzoną w 1930 roku w Dziewczopolu; zmarłą Walentynę Piasecką z domu Szparaga z Niemojewa, urodzoną w 1920 roku w Nowinach; zmarłego Edwarda Szparagę z Erie w USA, urodzonego w 1916 roku w Ameryce; zmarłego Władysława Szparagę z miejscowości Ostrowy, urodzonego w 1936 w Grójcu; zmarłego Józefa Szparagę z Wodzisławia Śląskiego, urodzonego w 1936 roku w Woli Jurkowskiej; zmarłego Zenona Szparagę ze Szczecina, urodzonego w 1938 roku w Sarnowie. Na pewno w ciągu tego roku, od naszego ostatniego Zjazdu Szparagów w Boniewie, zmarło ich więcej jeszcze tylko nie o wszystkich wiadomości do nas docierają. Ich wszystkich razem szczególnie dziś tutaj obejmujemy pamięcią, gorącą modlitwą i tą najświętszą ofiarą Mszy świętej za nich sprawowaną.”

Kazanie:
„Umiłowani w Chrystusie Panu! Już po raz piąty spotykamy się w tej świątyni w Boniewie na Mszy świętej gromadzącej nas na kolejnym Zjeździe Rodu Szparagów. Spotykamy się, aby się duchowo umocnić, darzyć wzajemną miłością, życzliwością, aby bardziej się poznać i ukochać wzajemnie – ukochać swój ród. Sam Bóg jest autorem rodziny - tych więzów krwi, jakie nas wiążą i dlatego na pewno Bogu jest miło, że się razem zbieramy i pamiętamy również o tych, którzy od nas już odeszli do wieczności, bo przecież oni wszystko co mieli nam przekazali. Przekazali nam życie, przekazali nam wiarę, przekazali też swą uczciwość i ofiarność serca – dlatego oni zasłużyli sobie, aby ich pamięć u nas nadal trwała. Dlatego postanowiliśmy w tym roku ufundować pamiątkową tablicę dla tej rodziny. Nie możemy w swoich poszukiwaniach naszych korzeni już sięgnąć dalej, bo zachowane dokumenty metrykalne sięgają ledwie połowy osiemnastego wieku. Właśnie wtedy to, gdzieś na tym miejscu, gdzie teraz przed wami stoję, odbył się ślub. Była zima, może sroga – nie wiemy, ale były gorące serca Kazimierza i Elżbiety z Boniewa. Pokochali się i pobrali. Tu stanął wtedy przy ołtarzu budowniczy poprzedniego kościoła – ksiądz Paweł Lesikowski - ogromnie zasłużony człowiek dla tej parafii. Tutaj stanął on 2 lutego 1777 r., aby udzielić im ślubu, aby ich związać sakramentem małżeństwa aż do końca ich ziemskiego życia, aby ich miłość wzajemną uświęcić i umocnić. Oni radośni i szczęśliwi odchodzili od ołtarza z Chrystusem w życie; pracowali, rodziły im się dzieci, wychowali je, trudzili się, a w końcu pomarli i ich ciała spoczywają tutaj gdzieś obok kościoła na dawnym cmentarzu.
Na tej ufundowanej przez was tablicy mamy Kazimierza Szparagę - protoplastę boniewskiej linii rodu (jest tam dokładna data jego śmierci) dlatego jego tu dziś szczególnie wspominamy. Pan Jacek Szparaga razem z innymi odkrył, że w różnych rejonach Polski są też inne bardzo stare linie rodu Szparagów istniejące już w tym samym czasie co linia boniewska, a może nawet jeszcze starsze. Potem losy rozrzuciły Szparagów prawie po całym świecie. Wszystkich ich dzisiaj obejmujemy pamięcią i modlitwą i polecamy Bogu.
Pragnę tu przedstawić teraz ważną prawdę naszej wiary, o której bardzo rzadko mówi się w kazaniach, a szkoda – jest to prawda objawiona przez Boga „o świętych obcowaniau”. Apostołowie układając pierwszą modlitwę - „Wierzę w Boga ...”, w której zawarli najważniejsze prawdy naszej wiary głoszonej przez Chrystusa, umieścili pod koniec tej modlitwy artykuł – „Wierzę w świętych obcowanie”. Oto Umiłowani w Panu, według tej objawionej przez Chrystusa prawdy naszej wiary zmarli żyją nadal duchowo w pełnej świadomości i łączności duchowej z nami. A więc Kazimierz Szparaga żyje, ma pełną świadomość, na pewno wie, że my się tutaj dziś w Boniewie zbieramy i jego wspominamy, za niego się modlimy. Podobnie żona jego Elżbieta żyje duchowo w pełni świadoma co się tu dziś u nas dzieje, co się o niej myśli i mówi. Ich dzieci i następne pokolenia rodu Szparagów, które dawno pomarły, żyją także duchowo u Boga, mają pełną świadomość, bo mają duszę nieśmiertelną. Oni razem z nami uczestniczą tutaj i cieszą się tą Mszą świętą i naszą wspólnotową modlitwą zanoszoną przez nas, za nich, do Boga. Zapewne nie potrzebują już naszej modlitwy, bo dawno są już w niebie, ale mówią teologowie, że zawsze cieszą się święci, jeżeli żyjący za nich Mszę świętą zamawiają, za nich się modlą, bo oni odstępują te łaski swoim przyjaciołom cierpiącym jeszcze w czyśćcu lub duszom żyjącym na ziemi, a z nimi jakoś mocniej związanym.
To co tu powiedziałem o duchowym świadomym życiu umarłych, potwierdza sam Chrystus w rozmowie z Saduceuszami, którzy twierdzili, że nie ma życia po śmierci ciała i nie ma zmartwychwstania. Jezus powołuje się tu na słowa Boga Ojca wypowiedziane do samego patryjarchy Mojżesza, przy krzaku ognistym, gdy mówi: ”Ja jestem Bogiem Abrachama i Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba...” - bo Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych, czyli oni nadal po śmierci żyją duchowo u Boga w pełnej świadomości. Cały więc ród zmarłych Szparagów też żyje duchowo u Boga. Ci, którzy żyli pięknie na ziemi – dziś tam nadal żyją bardzo szczęśliwi w wiecznej chwale. Ci, którzy żyli trochę słabiej – mają tam mniejszą chwałę, mniejsze szczęście, a ci, którzy na ziemi zagubili całkowicie ścieżkę uczciwego i szlachetnego życia, sprzeciwiali się uporczywie miłości Boga i człowieka - są z własnej winy na wieki nieszczęśliwi. Ale to stało się z ich własnej winy, bo Pan Bóg nikogo nie odtrąca od zbawienia – przeciwnie wszystkich nieustannie zaprasza, wszystkich pociąga więzami miłości i przebaczenia i wszystkim łaskę zbawienia proponuje i daje.
Na tej tablicy mamy też wypisane, że tutaj w kościele w Boniewie, na tym miejscu, zostało ochrzczonych sto czterdzieści parę osób z Rodu Szparagów. Oni już w większości pomarli, ale choć nieobecni ciałem są tu z nami dzisiaj duchem. Oni nas kochają, oni interesują się naszym życiem, za nas się nieustannie modlą, a szczególnie za tych, co o nich pamiętają. Na pewno łączą się tu dziś z nami w modlitwie i szczególnie kochają tych, którzy tu na modlitwę do Boniewa co roku przyjeżdżają. Znów po raz kolejny przyjechaliście do Boniewa, aby za nich i za wszystkich żyjących z rodu Szparagów się modlić, aby ich wspominać, aby sprawować w ich intencji Najświętszą Ofiarę męki i śmierci Jezusa ponawianą przez Niego w tej Mszy świętej. Tak należy rozumieć prawdę „o świętych obcowaniu”. Jest to wzajemna duchowa łączność myśli i serca – świętych żyjących na ziemi, tych co cierpią w czyśćcu i zbawionych w niebie. Zewnętrznym ciałem oni są umarli – od nas odeszli, ale duchem nie – bo dusza nie umiera, jest nieśmiertelna i dlatego ta więź nieustannie istnieje. Gdy my świętujemy tutaj na ziemi ich pamięć – oni świętują tam w niebie i dokładnie zapamiętają, kto się za nich życzliwie modlił, kto szczególnie o nich pamiętał. Oni się bardzo cieszą, że ta więź duchowa istnieje, że mogą nam żyjącym pomagać nie tylko w sprawach ziemskich, wymiernych, ale przede wszystkim w sprawach najważniejszych w sprawach zbawienia wiecznego. (...)
Wolą Bożą jest miłość człowieka - abyśmy szanowali i kochali rodzinę i tą bliższą i tą dalszą - swój ród, z którego się wywodzimy. Święty Paweł tak pisze: Kto nie dba o rodzinę, o swoich najbliższych, gorszy jest od niewierzącego. Tak napisał do pierwszych chrześcijan, aby cenili i wspomagali czynnie i ofiarnie swoją rodzinę, czyli swój ród. Właśnie ci najlepsi, którzy bardzo cenią swój ród Szparagów, swoją rodzinę, już piąty raz tu przyjechali, nie patrząc, że to tyle trudu, że to tyle kilometrów - przyjeżdżają umacniać się duchowo razem w modlitwie i budować tę wielką wspólnotę rodu Szparagów. Kochani, w końcu wszyscy będziemy jedną rodziną w niebie i tam najgorzej będzie tym, co na ziemi są takimi trochę sobkami. Myślą tylko o sobie, nie patrzą dalej, nie angażują się w dobre dzieła, nie dostrzegają potrzeb innych ludzi, nie chcą choć mogą im pomóc w potrzebie, a raczej mnożą obmowy, krytyki i pretensje.
Jezus powiedział: „Wszystko co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych - mnie uczyniliście!” i za to „weźcie w posiadanie Królestwo niebieskie przygotowane dla was od założenia świata!”. Dlatego, dokąd żyjemy na ziemi, starajmy się czynić jak najwięcej dobra ludziom, a zwłaszcza w rodzinie oraz wśród ludzi w społeczeństwie. Nie patrzcie, że oni są tacy, czy inni. Kiedy Chrystus umierał za grzeszników na krzyżu, a dziś swą mękę uobecnia we Mszy świętej, to widząc pod krzyżem szydzących z Niego Faryzeuszów nie patrzył na to, że oni są podli, ale cierpiał i modlił się za nich mówiąc: „Ojcze odpuść im, bo nie wiedzą co czynią!”. Podobnie i my starajmy się jak najwięcej dobra czynić w rodzinie, sąsiedztwie, w miejscu pracy, czy w wielkiej Rodzinie Szparagów, czy nawet w innych rodzinach spokrewnionych.
Dobrze się stało, że pan Jacek Szparaga zaprosił na dzisiejszą uroczystość też inne rodziny spokrewnione z rodem Szparagów i cieszymy się, że one tu dzisiaj z nami są obecne na Mszy świętej, bo w poprzednie niedziele przeczytałem listę nazwisk tych rodzin blisko spokrewnionych. Szparażanki bowiem w ciągu wieków wychodziły za mąż za mężczyzn z innych rodzin tracąc nazwisko, ale więzy krwi pozostały, a Szparażaki z kolei zaślubiali dziewczęta z innych rodów dając im swoje nazwisko, dołączając nową krew innych rodzin. Szczególnie wspominamy dziś Kazimierza i Elżbietę z Boniewa, ale znamy nazwisko tylko Kazimierza, a nie znamy nazwiska Elżbiety, bo nie zostało zapisane w akcie ślubu przez księdza Pawła Lesikowskiego, a przecież ona miała jakieś inne nazwisko i oni dopiero razem tworzyli małżeństwo, potem razem tutaj żyli, razem przekazali życie następnym pokoleniom Szparagów, a w tej sztafecie życia łącząc się z wielu innymi rodzinami i potem dalej w ciągu następnych wieków też było podobnie.
W tej sztafecie życia wszyscy zdążamy do ostatecznego celu - wspólnoty wiecznej z Bogiem i świętymi w niebie - to kres prawdy o świętych obcowaniu. (...) Na początku Mszy świętej odczytałem tych co odeszli od nas w ciągu roku. Chcemy czy nie chcemy, jak nasi praojcowie z rodu Szparagów, co roku jesteśmy starsi i co roku bliżej naszego stąd odejścia do wieczności i po nas przyjdą następni i następni i tak będzie do końca. Aż wreszcie Pan Bóg oznajmi światu, że już następuje koniec i sąd ostateczny i wtedy wszyscy staniemy naprzeciw Chrystusa, aby cały świat się dowiedział kto odpowiada za dobro i za zło, które się wydarzyło w świecie.
Tak często narzekamy, że tak wiele zła jest na świecie, a tak mało dobra. Dlatego sami unikajmy zła i czyńmy jak najwięcej dobra. (...) Pan Jezus mówił: Warto czynić dobro! Niezależnie od tego, czy ktoś jest grzesznikiem, czy sprawiedliwym niech czyni dobro - bo za wszelkie dobro zawsze jest od Boga jakaś nagroda, jeśli nie na ziemi to w niebie. Czyńcie więc więcej dobra, a Bóg będzie z was zadowolony i świat będzie lepszy. Wydaje mi się, że świat staje się lepszy również przez to, że my się tutaj co roku zjeżdżamy, gromadzimy razem w kościele w Boniewie i potem w Lubrańcu we wspólnocie przy stole i nie tylko. Tu się poznajemy, zaprzyjaźniamy ze sobą, umacniamy się duchowo i towarzysko, tworzymy wspólnotę – bo najtrudniej człowiekowi osamotnionemu, a w rodzinie małej i wielkiej, jeżeli czuje się człowiek innym potrzebny, przez wspólnotę kochany i doceniany – wtedy przeżywa radość i szczęście. (...) Bóg na swój obraz i podobieństwo stworzył ludzką rodzinę, czyli wielość osób i dlatego my tak bardzo potrzebujemy tej wzajemnej komunikacji i miłości, czyli tego świadomego dobra we wspólnocie, czy w tej małej rodzinie, małżeństwie, czy w tej większej rodzinie, czy wreszcie w tym wielkim rodzie, jak tu się zbieramy co roku. Przeżywamy wspólny ból i wstrząs z powodu tych co ostatnio spośród nas odeszli do wieczności i radość z tych co chodzą po tej ziemi i pięknie żyją czyniąc wiele dobra i łączą się z nami we wspólnocie fizycznie i duchowo. Chwała tym co się tu gromadzą. Chwała tym, którzy umacniając tę wspólnotę czynią wiele dobra.
Pragnę w tym miejscu podziękować Pani, która przyjechała w ubiegłym roku na czwarty zjazd Szparagów do Boniewa i ofiarowała nam piękny obrus na ołtarz główny, który własnoręcznie, wytrwale haftowała przez trzy miesiące, a który założyliśmy wczoraj i dlatego pierwszy raz zdobi ten ołtarz na dzisiejszą uroczystość naszego piątego zjazdu Rodu Szparagów.
Pragnę podziękować tym wszystkim, którzy panu Jackowi pomagają zbierać wiadomości historyczne o rodzie Szparagów w różnych stronach Polski, którzy pomagają utrzymać kontakty i konsolidują wspólnotę, którzy organizują te kolejne zjazdy. Bóg zapłać tym dorosłym, młodzieży i dzieciom, które w tej dzisiejszej uroczystej Mszy świętej czytały i śpiewały. Cieszymy się z Waszego udziału, polecamy Was modlitwom i prosimy o modlitwę.

Dalej w trakcie mszy:
„Modlimy się jeszcze indywidualnie za Stefanię Karpińską z domu Szparaga z Wałbrzycha, która zmarła w zeszłym roku. Boże okaż jej miłosierdzie. Ciebie prosimy wysłuchaj nas Panie. Modlimy się za Walentynę Piasecką z domu Szparaga z Niemojewa. Boże okaż jej miłosierdzie. Ciebie prosimy wysłuchaj nas Panie. Modlimy się za Edwarda Szparagę z Erie w USA zmarłego w zeszłym roku. Boże okaż mu miłosierdzie jakiego potrzebuje. Ciebie prosimy wysłuchaj nas Panie. Boże polecamy Tobie Władysława Szparagę z Ostrowa urodzonego dawniej w Grójcu. Boże okaż mu miłosierdzie. Ciebie prosimy wysłuchaj nas Panie. Modlimy się za Józefa Szparagę z Wodzisławia Śląskiego. Boże okaż mu miłosierdzie. Ciebie prosimy wysłuchaj nas Panie. Modlimy się za Zenona Szparagę ze Szczecina urodzonego w Sarnowie. Boże okaż mu miłosierdzie. Ciebie prosimy wysłuchaj nas Panie.”

Wypowiedź na zakończenie mszy:
„Tu jeszcze jeden pan przemówi bo otrzymał na tą uroczystość szczególne błogosławieństwo Ojca Świętego – za chwilę nam to przedstawi.
Już po błogosławieństwie pójdziemy na zewnątrz i tam najpierw nastąpi uroczyste poświęcenie tablicy pamiątkowej. Nas braknie, a tablica zostanie. Tablica zostanie, będzie tam takim wspomnieniem dłuższym, trwałym akcentem z tych wydarzeń jakie tu się dokonały, na tym miejscu. Jednocześnie żeby mocniej utrwalić tę pamięć - bo pamięć jest ułomna, życie jest szybkie - ciągle gonimy, gonimy bo takie jest życie. Coraz większe tempo życia, a taka tablica ufundowana jest pamiątką długotrwałą – jednocześnie zewnętrzną. Ktokolwiek tam przejdzie, zaduma się nad tą tablicą – przeczyta, pomyśli – nawet będzie to dla niego taką ważną informacją. Ta tablica w jakimś sensie będzie nas jeszcze bardziej integrować z rodem Szparagów, z tym miejscem gdzie się dokonało to dzieło boże i ludzkie. Przyjmijmy teraz końcowe błogosławieństwo.

Wypowiedź Waldka Karpińskiego – członka Rodu Szparagów:
„Miło mi powitać księdza przewielebnego, naszego brata, księdza Jarosława, księdza Józefa, wszystkich dostojnych gości. Moi drodzy pragnę się podzielić radosną wiadomością. Otóż wysłałem życzenia dla Ojca Świętego z okazji jego urodzin 18 maja, za pośrednictwem księdza arcybiskupa Stanisława Dziwisza – osobistego sekretarza Ojca Świętego. (...) List został wysłany do Watykanu i w krótkim czasie otrzymałem odpowiedź od Ojca Świętego. Ojciec Święty całej naszej rodzinie błogosławi i życzy wszelkich łask płynących od Boga. Jestem bardzo wzruszony, że mogę z tego miejsca te życzenia dla naszej kochanej Rodziny przekazać.
Kochany Jacku – to co zrobiłeś dla naszej Rodziny jest tak wielkie, że brak słów aby to słowem wyrazić. Niech bicia naszych serc będą serdecznym podziękowaniem. Pragnę też podziękować – naszemu bratu – księdzu Jarosławowi, proboszczowi tutejszej parafii, który tyle serca nam daje, który wspiera nas w poszukiwaniu naszych korzeni – tych korzeni, o których Ojciec Święty powiedział: „nie wolno się od nich odcinać”. I my się nie odcinamy. My trwamy przy tych korzeniach o czym świadczy tu nasza obecność. (...) Bogu niech będą dzięki za te spotkania i za to, że tu jesteśmy i tej Zosieńce z Lubrańca i Zdzisiowi, którzy faktycznie w to serca wkładają. Trzeba tu by wymienić wiele osób. Wybaczcie, że wszystkich nie wymienię, ale sercem dziękuję. (...) Pragnąłbym abyśmy wspólnie podziękowali Matce Najświętszej – do Matki Boskiej Częstochowskiej skierowali prośbę aby miała nas w swojej opiece, aby miała w opiece księdza Jarosława, księdza Józefa, naszą kochaną Rodzinę i wszystkich wiernych tej parafii. Powstańmy – bardzo proszę: „Pod Twoją obronę” – do Matki Boskiej Częstochowskiej odmówmy”
(...)
Dziękuję – myślę, że z błogosławieństwem Ojca Świętego będzie nam lżej – szczęść Boże”.

Wypowiedź księdza Jarosława Włodarza przed poświęceniem TABLICY PAMIĄTKOWEJ:
„Kochani za chwilę poświęcę tę PAMIĄTKOWĄ TABLICĘ RODU SZPARAGÓW z okazji V - naszego Zjazdu, tu w Boniewie, tam na zewnątrz kościoła zawieszoną. Ponieważ tam nie ma mikrofonu dlatego tutaj modlitwę odczytam, tam oczywiście pójdę z wodą święconą i wyświęcę i jak pan Jacek mówił przedstawiciel Rodu dokona uroczystego jej odsłonięcia.
Wspomożenie nasze w imieniu Pana, który stworzył niebo i ziemię. Pan z wami i z duchem twoim. Panie Boże Twoje słowo uświęca wszystko. Błagamy Cię poświęć tą nowopowstałą tablicę, która jest pamiątką zawartego tu sakramentu małżeństwa Kazimierza i Elżbiety Szparagów. Jak również jest pamiątką chrztu ich dzieci i dalszych pokoleń, a także licznych pogrzebów na tym miejscu odprawianych. (...)”.

Kończy się Msza święta. Wszyscy przechodzą z kościoła do miejsca, w którym na kościele wmurowano TABLICĘ PAMIĄTKOWĄ.

Poświęcenie TABLICY – słowa księdza Jarosława Włodarza:
„Niech ta woda święcona uświęci tą TABLICĘ PAMIĄTKOWĄ RODU SZPARAGÓW – przez Chrystusa Pana naszego - amen.”

Następnie Głowa Rodu Szparagów – Marian Szparaga z Arciszewa, przy ogólnym aplauzie uczestników tej uroczystości, zrywa niebieską wstęgę przewieszoną przez tablicę i tym samym dokonuje jej odsłonięcia.

Wypowiedź Jacka Szparagi: „ Pozwólcie Państwo, że przeczytam całą treść TABLICY:

„TABLICA PAMIĄTKOWA RODU SZPARAGÓW
KSIĄDZ PROBOSZCZ PAWEŁ LESIKOWSKI, BUDOWNICZY
POPRZEDNIEGO KOŚCIOŁA (1760-1942), DNIA
2.02.1777
POBŁOGOSŁAWIŁ MAŁŻEŃSTWO
Kazimierza Szparagi z Elżbietą z Boniewa
TU OCHRZCZONO ICH 147 POTOMKÓW,
POCHOWANO 71 NOSZĄCYCH TO NAZWISKO.
PRZY KOŚCIELE SPOCZĄŁ ŚWIĘTEJ PAMIĘCI
Kazimierz Szparaga
1757 – 30.04.1817
W HOŁDZIE WSZYSTKIM ZMARŁYM CZŁONKOM
RODU SZPARAGÓW – GDZIEKOLWIEK SPOCZYWAJĄ.
BOŻE MIEJ ICH W SWOJEJ OPIECE.
UCZESTNICY V ZJAZDU RODU SZPARAGÓW
BONIEWO, DNIA 27.06.2004 r.”

Wypowiedź księdza Jarosława Włodarza:
„Tablica odsłonięta, cieszymy się, że teraz mamy taki znak, który nas wiąże na stałe. Wszystkim oznajmia i przypomina co dokonało się na tym miejscu."

Wypowiedź Jacka Szparagi:
„Chciałbym powiedzieć, że powinniśmy uważać, my członkowie Rodu Szparagów, iż w tym miejscu, zawsze możemy oddać hołd wszystkim zmarłym członkom naszego Rodu - „gdziekolwiek spoczywają”. Tu możemy za nich się pomodlić, tu możemy, pod tą TABLICĄ, zapalić im również symbolicznego znicza. I ja to właśnie, jako pierwszy, czynię.”

W ten to sposób uroczystość ta dobiegła końca. Jej uczestnicy ustawili się jeszcze do wspólnego, pamiątkowego zdjęcia zrobionego przed frontem kościoła w Boniewie. Następnie wszyscy udali się do restauracji w pobliskim Lubrańcu, gdzie kontynuowano spotkanie – V Zjazd Rodu Szparagów.

Relacja ta została spisana, w konsultacji z księdzem Jarosławem Włodarzem, na podstawie filmu:„V ZJAZD RODU SZPARAGÓW ; Boniewo – Lubraniec 2004”